facebook

Jak uniknąć salmonelli w hodowli drobiu?

14/07/2015
0 komentarzy

Lato sprzyja rozwojowi bakterii z rodziny salmonella. To bakteria, której rodzina jest ogromna, liczy aż 2500 serotypów. Na szczęście jedynie kilkanaście z nich może spowodować zakażenia u ludzi czy zwierząt, a najczęstsze są te wywołane przez Salmonellę Typhimurium, która obciąża poważnie śledzioną i wątrobę powoduje dur brzuszny, poważne zakażenia jelit, posocznicę a w skrajnych przypadkach śmierć. Jedną z potencjalnych wylęgarni salmonelli jest ferma drobiu. Przyjrzyjmy się, jakie błędy mogą do tego prowadzić, a tym samym jak można tego uniknąć.

Warunki higieniczne w pomieszczeniach.

Konieczne jest regularne odkażanie i dezynfekcja pomieszczeń przed każdym cyklem produkcyjnym. Tu świetnie sprawdza się zasada „pełna ferma-pusta ferma”, czyli takie zaplanowania produkcji, aby całość zasobu została wyprowadzona, puste pomieszczenia wysprzątane i odkażone, a następnie wprowadzone nowe sztuki drobiu. Jest to szczególnie ważne w wielkotowarowych fermach, gdzie duże zagęszczenie ptaków sprzyja rozwojowi bakterii. Czyszczenia wymagają także ciągi wentylacyjne czy podajniki wody i pokarmu, ponieważ to świetne tranzyty bakteryjne.
Woda. Poza czyszczeniem podajników wody, konieczne jest też zadbanie o regularne monitorowanie składu wody, która pobierana jest do fermy. Woda musi być świeża i czysta, a jej ujęcie znajdować się daleko od szamba, z którego poprzez glebę mogą przenikać zanieczyszczenia mikrobiologiczne.

Dostęp osób z zewnątrz.

Pracownicy i właściciele ferm wiedzą, jakiemu reżimowi sanitarnemu podlegają i chcąc zachować stan higieniczny fermy, przestrzegają zasad. Jednakże na fermie często pojawiają się osoby postronne, jak służby kontrolne, weterynarze, kontrahenci czy oferenci z różnych firm. Warto zadbać o to, żeby te osoby skorzystały z ochraniaczy na ubiór, buty oraz czepki na głowę. Taka jednorazowa odzież ochronna powinna znajdować się na fermie lub być wymagana od gości, którzy przebywają choćby na terenie gospodarstwa. Natomiast osoby, które bywają w budynkach hodowlanych powinny posiadać książeczkę potwierdzającą brak nosicielstwa pałeczek salmonelli.

Szkodniki i dzikie ptactwo.

To problem, który trzeba ograniczyć praktycznie do zera. Dzikie ptactwo, gryzonie i robactwo przemieszczające się po fermie to niemalże w 100% zagrożenie salmonellozą. Stosuje się akustyczne systemy odstraszania, regularne sprzątnie resztek paszy i renowacje budynków wraz z poprawianiem ich szczelności.

Pasze.

To newralgiczny punkt, ponieważ pasze są częstym źródłem bakterii. Konieczne jest kupowanie pasz dla drobiu dobrej jakości i ze sprawdzonych źródeł. Trzeba mieć pewność wysokiego standardu producenta zarówno na poziomie produkcji, jak i transportu. Najlepiej, aby w takiej firmie wdrożony był system HACCP i ISO.

Profilaktyka i diagnostyka.

W czasie cyklu produkcyjnego warto być w stałym kontakcie ze służbami weterynaryjnymi, aby na bieżąco przeprowadzać wyrywkowe badania drobiu na obecność bakterii, w tym salmonelli. Stosuje się też szczepionki zapobiegawcze oraz dodatki do pasz wspomagające odporność na salmonellę.

zgłoś naruszenie

Komentarze (0)

Dodaj komentarz