Można powiedzieć, że żywienie krów zatoczyło koło. Kilkadziesiąt lat temu krowy pasały się na łąkach praktycznie od wiosny do jesieni. Potem w miarę postępu bydło zamykane było w jałownikach i oborach. A obecnie wraca się do starego modelu, być może już nie zawsze w formie wypasania bydła na pastwisku, ale na zasadzie zapewniania pasz świeżych, zielonych i naturalnych. A coraz częściej można zobaczyć z powrotem krowy na łąkach. Hodowcy przekonali się, że jest to sposób z jednej strony zdrowy i ekologiczny, a z drugiej ekonomiczny. Zielonka znów jest postrzegana jako pasza mlekopędna, pełnowartościowa i tania. Można nią spasać krowy nawet do 170 dni w roku, a wydajność ze sztuki to 7-8 tyś. kg mleka rocznie. Oczywiście w niektórych hodowlach wybiera się koszenie zielonki i dostarczanie do obory, ale to podwyższa koszty o 30%. Jeśli więc warunki hodowli na to pozwalają warto zapewnić popas krów w warunkach naturalnych na łące. Rzecz jasna żywienie stada mlecznego czy opasowego zielonką nie jest w warunkach polskich możliwe przez cały rok. Spasanie krów świeżą trawą możliwe jest niekiedy od kwietnia, przy założeniu, że jest ciepło i sucho, do października, przy takim samym założeniu. A że nasza aura nie zawsze jest łaskawa, to ten okres bywa mocno skrócony. Wtedy wprowadza się inną formę paszy zielonej, kiszonkę, najlepiej wytworzoną i przechowywaną w gospodarstwie.
O kiszonkę trzeba zadbać odpowiednio wcześniej, podczas sianokosów, zbiorów kukurydzy, bobiku, buraka cukrowego, owsa, koniczyny i innych. Soczysta pasza, zakonserwowana poprzez dodanie odpowiedniego preparatu, dobrze zagnieciona a tym samym odpowietrzona, jest potem bogatym w substancje odżywcze i w miarę tanim pożywieniem dla stada w okresie jesienno-zimowym. Należy pamiętać, że ponowne przejście krów z kiszonki na zielonkę prosto z pastwiska wymaga pewnych przygotowań, jeśli nie chcemy zakłócić wydajności mlecznej oraz jakości mleka. Na początek, kiedy już zielonka ma odpowiednią jakość, mieszać ją należy z kiszonką (3-5 kg zielonki na jedno pobranie). Pierwsze wypędzenia na wypas zielonką powinny odbywać się po pobraniu paszy przez krowy w oborze. Pozwala to na minimalny pobór paszy na pastwisku. To przydatny zabieg, ponieważ młoda zielonka w dużej ilości może powodować problemy w żwaczu krowy. Z tego też względu pierwsze popasy na wiosennej łące powinny trwać nie dłużej niż 1h. Czas i ilość pobrania można stopniowo zwiększać, jednocześnie monitorując wydajność mleczną i jakość mleka. Coraz częściej zdarza się, że hodowcy skłaniają się do domieszek kiszonki do zielonki przez cały rok, nawet w wysokim sezonie bujności pastwisk. To pozwala na zniwelowanie różnic w żywieniu a tym samym zapewnia stały poziom wydajności i niezmienne parametry otrzymywanego mleka.