facebook

Tendencje w żywieniu świń

08/07/2015
0 komentarzy

Czasy, kiedy praktykowano w hodowli trzody chlewnej tradycyjne karmienie roślinami okopowymi, kiszonkami i zielonkami z traw, sianem, paszami pochodzenia mlecznego oraz śrutą z pszenicy czy jęczmienia, pomału przechodzą do historii. Dziś technika żywieniowa świń zmienia swe oblicze i do procesu włącza się zupełnie inne produkty. Dąży się bowiem do maksymalnego skrócenia okresu tuczu, przy czym ważny jest szybki, ale stabilny przyrost masy tuczników. Ponadto konkurencyjność rynku sprawia, że coraz bardziej istotna jest jakość mięsa, przy stosunkowo niewielkim udziale tłuszczu. Hodowcy muszą się bardziej starać o klienta podnosząc jakość mięsa i obniżając koszty. To wszystko powoduje, że technika żywieniowa trzody chlewnej musiała się zmienić.

Owszem stosuje się śrutę, ale już głównie sojową, rzepakową i lnianą, do tego otręby, mączki rybne i zwierzęce. Nowością jest stosowanie strączkowych jak bobik, łubin, peluszka czy groch. Do pasz dodaje się koncentraty i super koncentraty białkowe. Takie białkowe substancje uzupełniające zawierają dużo wyższy poziom białka ogólnego niż gotowe mieszanki paszowe. Przewidziane są do pasz pełnoporcjowych, w gospodarstwach gdzie poza nimi zwierzęta otrzymują jedynie wodę. Taki stan rzeczy pozwala na pełne kontrolowania dziennej dawki białka w żywieniu świń. Ich udział w ogólnej masie mieszanek paszowych powinien wynosić 10%, dlatego często używa się nazwy „super koncentraty dziesięcioprocentowe”. Z kolei koncentraty powinny stanowić maksymalnie 17% masy ogólnej mieszanki pełnoporcjowej. Używając mieszanek uzupełniających dużą uwagę powinno przykładać się do odpowiedniego wymieszania surowców (im mniejszy udział procentowy koncentratu tym lepsze powinno być wymieszanie komponentów). Przy stosowaniu nieodpowiednio wymieszanej paszy może dochodzić do ciężkich zatruć i powikłań pokarmowych.

Oczywiście takie technologie stanowią niekiedy zagrożenie, głównie wtedy, kiedy hodowca chce osiągnąć jeszcze lepsze efekty. Często zauważa się tendencje do dodawania koncentratów w większej niż zalecana ilości. Powoduje to wydłużenie tuczu, niższą mięsność, zwiększone pobrania paszy i niesie ryzyko chorób układu pokarmowego. To broń obosieczna, ale stosowana należycie, przy odpowiednim składzie i rozdrobnieniu paszy daje świetne efekty w postaci szybkiego i dużego przyrostu masy tuczników.
Kolejny objaw zmian to większa mechanizacja procesu karmienia trzody chlewnej, głównie w większych hodowlach. Tu stosuje się przeważnie mieszanki granulowane i sypkie, pełnoporcjowe. To gotowe dawki odpowiednio wymieszane z potrzebnych składników, o odpowiedniej wielkości dla danej grupy zwierząt. A automatyzacja zadawania pasz daje systematyczność godzinową, dokładne dawkowania i znaczne obniżenie kosztów hodowli.

zgłoś naruszenie

Komentarze (0)

Dodaj komentarz